Hej , pamiętacie jeszcze jak zbudowany jest atom albo na
czym polega interferencja
fal ? Albo czym jest skalar
a czym wielkość wektorowa ? Pewnie niektórym coś świta, gdzieś coś było ale o
co kaman to już nie bardzo. A czy ty
również uważasz, że zimny olej trudniej lać bo gęstnieje? Czy słyszałeś o czymś
takim jak lepkość
cieczy ? No właśnie. Tych co poszli bardziej humanistyczną ścieżką
edukacji rozumiem ale jakby zapytać inżyniera też mógłby mieć problemy. Choć z
drugiej strony tak jak inżynier powinien umieć poprawnie pisać tak i humanista
jakieś podstawy fizyki i techniki powinien również znać. Niestety nasz system
nauczania jest jaki jest i przyczynia się do systemu ZZZ czyli zakuć zdać
zapomnieć. Studenci dodają jeszcze jedno Z od siebie czyli zapić. Widzę jednak
światełko w tunelu. Powstało Centrum Nauki Kopernik i po jego popularności
widać że ciekawość w narodzie nie zginęła tylko nikt do tej pory nie umiał jej
zaspokoić. W szkole raczej nie zadaje się pytań „a dlaczego” i wszystko a
przynajmniej większość przyjmuje się za paradygmat. A przecież tak
niewiele trzeba aby nauka przerodziła się w zabawę. Żeby pobawić się w rzut poziomy czy też rzut ukośny wystarczy
przecież skrawek terenu i np. piłka. Może stanowić to punkt wyjścia do bardzo
ciekawych zajęć. Bardzo ciekawe jest doświadczenie na sobie jak działa siła
coriolisa. Ja przekonałem się o niej dopiero po studiach gdy
wszedłem na obracającą się platformę i próbowałem iść w kierunku promieniowym.
Już nie pamiętam gdzie to było czy w jakimś wesołym miasteczku czy może w parku
doświadczeń. W moim mieście jest też kościół gdzie znajduje się ogromne wahadło
matematyczne i tam też pokazywany jest efekt oddziaływania siły
coriolisa. Mimo to nie słyszałem aby chodziły tam dzieciaki ze szkoły. Przynajmniej
nie za moich czasów. Fajnie, że obecnie powstaje coraz więcej takich miejsc
gdzie dzieciaki ale też i dorośli mogą poeksperymentować i zrozumieć o czym
była mowa lata temu w szkole. Zazwyczaj w takim parku można sprawdzić jak w
różnych ośrodkach zmienia się prędkość
dźwięku albo jak przydatne są ultradźwięki.
A że podobno wszystko jest marność tylko nie mądrość to szerzmy tą wiedzę.
Wbijajcie zatem też na thesite.pl.
motoryzacja i technika
sobota, 10 sierpnia 2013
niedziela, 30 czerwca 2013
Bezpieczeństwo - skomplikowany system
Bardzo często wspomina się o zdolnościach analitycznych.
Szczególnie w ofertach pracy jako jedno z wymagań w stosunku dla kandydatów.
Nasi policjanci są ekspertami w tej dziedzinie. Analizują każdy wypadek a na
końcu wychodzi sprawozdanie (sprawdź) z wnioskiem iż
zawiniła za duża prędkość. Niestety takich analityków jest bardzo dużo.
Analitycy finansowi. Tyle się napracowali a kryzysu i tak nie przewidzieli. Analiza
i analiza. Czemu tak się dzieje. Moim zdaniem z definicji samej analizy. Otóż
jest to z łacińskiego podział, rozdział. Oznacza zatem rozpatrywanie różnych
czynników. I fajnie. Jednak bardzo często jest to rozpatrywanie osobno tych
czynników. Uważam iż bardziej potrzeba nam syntezy i podejścia systemowego.
Bezpieczeństwo to system wielu powiązanych czynników. Bezpieczeństwo to droga (sprawdź) , jej użytkownicy i
otoczenie, warunki pogodowe i sam pojazd. Użytkownicy to wiedza, charakter,
stan psychiczny danej chwili, stan organizmu itd. itp. Otoczenie to cała
infrastruktura, widoczność, oznakowanie. Droga to oczywiście rodzaj czy to
gruntowa, wiejska czy też autostrada. Pojazd to jego
wyposażenie, czy ma np. opony zimowe,
jaką ma moc, w jakim stanie są jego amortyzatory (patrz tutaj). Jednym z
istotniejszych elementów tej układanki jest sam kierowca. To on decyduje o
prędkości, o użyciu tzw. długich świateł (sprawdź),
o tym jak zareaguje na warunki pogodowe np. mgłę czy deszcz. Jak przepali
się żarówka (sprawdź)
to kierowca decyduje się ją wymienić. To on decyduje póki co o odległości do
poprzedzającego auta czy o manewrze wyprzedzania. Dba bądź nie o stan auta i np.
wymianie wahaczy, przewodów hamulcowych, gdy zaatakuje je korozja (co to) Ponieważ kierowcy
często nie są zbyt odpowiedzialni i często po prostu leniwi to coraz więcej
uniezależnia się od nich. Pozwala na to wszechobecny system czujników i
komputerów oraz to że coraz więcej jest rzeczy zasilanych i sterowanych przez prąd.
W najnowszych autach gdy spadnie deszcz to wycieraczki załączą się same, same
zaświecą się światła gdy zrobi się ciemniej. Auto może samo utrzymywać prędkość
oraz dystans do aut przed nami. Samo może hamować. Jeśli auto nie może zrobić
czegoś samo to informuje kierowcę poprzez kontrolki. A to że za małe ciśnienie
w oponach, a to że spaliła się żarówka, a to że coś szwankuje katalizator. Trochę
się boję tego ubezwłasnowolnienia kierowcy. Nie tylko z uwagi na
bezpieczeństwo. Elektronika przecież bywa też zawodna. Ale jak zauważyli panowie
z Top
Gear odbiera to też często radość z jazdy .
niedziela, 2 czerwca 2013
Grunt to się zatrzymać
Śledząc prasę
motoryzacyjną oraz różne programy w telewizji brakuje mi rzetelnego podejścia
do sprawy hamowania. Jak bardzo krytyczny z punktu widzenia wypadkowości jest
to proces chyba nikogo nie muszę przekonywać. Najważniejsze jest przecież aby
możliwie najszybciej się zatrzymać by nie uderzyć w przeszkodę a jeśli już to z
jak najmniejszą prędkością. Czasem wskazuje się jak istotna jest prędkość jazdy i
słusznie. Zgodnie z fizyką im większa prędkość tym większy pęd ale tym ważniejsza jest energia kinetyczna poruszającego się pojazdu,
która rośnie w kwadracie prędkości. To właśnie tą energię musimy wytracić w
trakcie hamowania. Dodatkowo prędkość krytyczna jest dlatego iż mija pewien
czas od pojawienia się przeszkody do zauważenia jej, następnie do naciśnięcia
pedału hamulca i wreszcie do zadziałania hamulców. Znowu im większa prędkość
tym więcej metrów przejeżdżamy w tym czasie. Dlatego tak istotna przy większych
prędkościach jest odpowiednia uwaga . Niestety
obecnie coraz więcej rzeczy i urządzeń, przy drodze jak i w aucie rozprasza
naszą uwagę. Dlatego jestem przeciwnikiem rozmów przez komórkę, nawet z użyciem
zestawu głośnomówiącego.
Kolejnym elementem często
ignorowanym przez kierowców jest stan reflektorów i ich czystość. Brud
zalegający na światłach potrafi skutecznie powstrzymać światło przed oświetleniem nam drogi.
Innym ważnym elementem
jest stan naszego zawieszenia. W naszych
warunkach drogowych szczególnie ważny jest amortyzator bo sprawny zapewnia ciągły kontakt opony z
nawierzchnią. Przy naszych tarkach przed światłami, koleinami i ogólnie
wybojami stanowi to bardzo ważny czynnik.
Jak wiemy ze wzoru na prędkość o czasie
hamowania od danej prędkości decyduje
opóźnienie ( przyspieszenie ze znakiem ujemnym)
Opóźnienie to zależy od mnóstwa czynników. Dlatego też gdyby się chciało
naprawdę profesjonalnie przeprowadzać testy hamowania danego auta należałoby
powtarzać wielokrotnie takie testy a
następnie obliczyć średnią oraz odchylenie standardowe . Mimo
wszystko można wyróżnić pewne najważniejsze czynniki wpływające na możliwe
największe opóźnienie. Należy sobie tylko zdać sprawę skąd się bierze to
opóźnienie. II zasada dynamiki Newtona mówi, iż
skoro mamy do czynienia z opóźnieniem to znaczy iż na auto działa jakaś
wypadkowa siła. Inaczej obowiązuje I zasada dynamiki Newtona i poruszamy
się ruchem jednostajnym. Wypadkowa siła bierze się oczywiście z tego iż
hamujemy. Oznacza to iż tarcie między oponami a nawierzchnią zamienia energię
kinetyczną w ciepło. I właśnie od tego tarcia zależy jak szybko wyhamujemy
pojazd. Między innymi dlatego korzystny jest system ABS. Nie tylko dlatego iż
zachowujemy kierowalność ale dlatego iż zwiększa nam współczynnik tarcia.
Specjalny algorytm w oprogramowaniu zapewnia ograniczony poślizg
opony. Współczynnik tarcia jest zależny i od opon, ich wielkości, bieżnika,
mieszanki gumy, od nawierzchni, jej chropowatości ( Ra czy też Rz )i oczywiście jakiś dodatkowych warstw typu śnieg, lód, zanieczyszczenia itd.
Jak widać hamowanie
zależy od ogromnej ilości czynników. Macie szczegółowe pytania bądź chcecie
podzielić się wiedzą to klikajcie na http://thesite.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)