Bardzo często wspomina się o zdolnościach analitycznych.
Szczególnie w ofertach pracy jako jedno z wymagań w stosunku dla kandydatów.
Nasi policjanci są ekspertami w tej dziedzinie. Analizują każdy wypadek a na
końcu wychodzi sprawozdanie (sprawdź) z wnioskiem iż
zawiniła za duża prędkość. Niestety takich analityków jest bardzo dużo.
Analitycy finansowi. Tyle się napracowali a kryzysu i tak nie przewidzieli. Analiza
i analiza. Czemu tak się dzieje. Moim zdaniem z definicji samej analizy. Otóż
jest to z łacińskiego podział, rozdział. Oznacza zatem rozpatrywanie różnych
czynników. I fajnie. Jednak bardzo często jest to rozpatrywanie osobno tych
czynników. Uważam iż bardziej potrzeba nam syntezy i podejścia systemowego.
Bezpieczeństwo to system wielu powiązanych czynników. Bezpieczeństwo to droga (sprawdź) , jej użytkownicy i
otoczenie, warunki pogodowe i sam pojazd. Użytkownicy to wiedza, charakter,
stan psychiczny danej chwili, stan organizmu itd. itp. Otoczenie to cała
infrastruktura, widoczność, oznakowanie. Droga to oczywiście rodzaj czy to
gruntowa, wiejska czy też autostrada. Pojazd to jego
wyposażenie, czy ma np. opony zimowe,
jaką ma moc, w jakim stanie są jego amortyzatory (patrz tutaj). Jednym z
istotniejszych elementów tej układanki jest sam kierowca. To on decyduje o
prędkości, o użyciu tzw. długich świateł (sprawdź),
o tym jak zareaguje na warunki pogodowe np. mgłę czy deszcz. Jak przepali
się żarówka (sprawdź)
to kierowca decyduje się ją wymienić. To on decyduje póki co o odległości do
poprzedzającego auta czy o manewrze wyprzedzania. Dba bądź nie o stan auta i np.
wymianie wahaczy, przewodów hamulcowych, gdy zaatakuje je korozja (co to) Ponieważ kierowcy
często nie są zbyt odpowiedzialni i często po prostu leniwi to coraz więcej
uniezależnia się od nich. Pozwala na to wszechobecny system czujników i
komputerów oraz to że coraz więcej jest rzeczy zasilanych i sterowanych przez prąd.
W najnowszych autach gdy spadnie deszcz to wycieraczki załączą się same, same
zaświecą się światła gdy zrobi się ciemniej. Auto może samo utrzymywać prędkość
oraz dystans do aut przed nami. Samo może hamować. Jeśli auto nie może zrobić
czegoś samo to informuje kierowcę poprzez kontrolki. A to że za małe ciśnienie
w oponach, a to że spaliła się żarówka, a to że coś szwankuje katalizator. Trochę
się boję tego ubezwłasnowolnienia kierowcy. Nie tylko z uwagi na
bezpieczeństwo. Elektronika przecież bywa też zawodna. Ale jak zauważyli panowie
z Top
Gear odbiera to też często radość z jazdy .
niedziela, 30 czerwca 2013
niedziela, 2 czerwca 2013
Grunt to się zatrzymać
Śledząc prasę
motoryzacyjną oraz różne programy w telewizji brakuje mi rzetelnego podejścia
do sprawy hamowania. Jak bardzo krytyczny z punktu widzenia wypadkowości jest
to proces chyba nikogo nie muszę przekonywać. Najważniejsze jest przecież aby
możliwie najszybciej się zatrzymać by nie uderzyć w przeszkodę a jeśli już to z
jak najmniejszą prędkością. Czasem wskazuje się jak istotna jest prędkość jazdy i
słusznie. Zgodnie z fizyką im większa prędkość tym większy pęd ale tym ważniejsza jest energia kinetyczna poruszającego się pojazdu,
która rośnie w kwadracie prędkości. To właśnie tą energię musimy wytracić w
trakcie hamowania. Dodatkowo prędkość krytyczna jest dlatego iż mija pewien
czas od pojawienia się przeszkody do zauważenia jej, następnie do naciśnięcia
pedału hamulca i wreszcie do zadziałania hamulców. Znowu im większa prędkość
tym więcej metrów przejeżdżamy w tym czasie. Dlatego tak istotna przy większych
prędkościach jest odpowiednia uwaga . Niestety
obecnie coraz więcej rzeczy i urządzeń, przy drodze jak i w aucie rozprasza
naszą uwagę. Dlatego jestem przeciwnikiem rozmów przez komórkę, nawet z użyciem
zestawu głośnomówiącego.
Kolejnym elementem często
ignorowanym przez kierowców jest stan reflektorów i ich czystość. Brud
zalegający na światłach potrafi skutecznie powstrzymać światło przed oświetleniem nam drogi.
Innym ważnym elementem
jest stan naszego zawieszenia. W naszych
warunkach drogowych szczególnie ważny jest amortyzator bo sprawny zapewnia ciągły kontakt opony z
nawierzchnią. Przy naszych tarkach przed światłami, koleinami i ogólnie
wybojami stanowi to bardzo ważny czynnik.
Jak wiemy ze wzoru na prędkość o czasie
hamowania od danej prędkości decyduje
opóźnienie ( przyspieszenie ze znakiem ujemnym)
Opóźnienie to zależy od mnóstwa czynników. Dlatego też gdyby się chciało
naprawdę profesjonalnie przeprowadzać testy hamowania danego auta należałoby
powtarzać wielokrotnie takie testy a
następnie obliczyć średnią oraz odchylenie standardowe . Mimo
wszystko można wyróżnić pewne najważniejsze czynniki wpływające na możliwe
największe opóźnienie. Należy sobie tylko zdać sprawę skąd się bierze to
opóźnienie. II zasada dynamiki Newtona mówi, iż
skoro mamy do czynienia z opóźnieniem to znaczy iż na auto działa jakaś
wypadkowa siła. Inaczej obowiązuje I zasada dynamiki Newtona i poruszamy
się ruchem jednostajnym. Wypadkowa siła bierze się oczywiście z tego iż
hamujemy. Oznacza to iż tarcie między oponami a nawierzchnią zamienia energię
kinetyczną w ciepło. I właśnie od tego tarcia zależy jak szybko wyhamujemy
pojazd. Między innymi dlatego korzystny jest system ABS. Nie tylko dlatego iż
zachowujemy kierowalność ale dlatego iż zwiększa nam współczynnik tarcia.
Specjalny algorytm w oprogramowaniu zapewnia ograniczony poślizg
opony. Współczynnik tarcia jest zależny i od opon, ich wielkości, bieżnika,
mieszanki gumy, od nawierzchni, jej chropowatości ( Ra czy też Rz )i oczywiście jakiś dodatkowych warstw typu śnieg, lód, zanieczyszczenia itd.
Jak widać hamowanie
zależy od ogromnej ilości czynników. Macie szczegółowe pytania bądź chcecie
podzielić się wiedzą to klikajcie na http://thesite.pl
Subskrybuj:
Posty (Atom)